24 osoby odpowiadają: „Gdybyś miał szansę, czy wróciłbyś do„ Tego, który uciekł ”?”

24 osoby odpowiadają: „Gdybyś miał szansę, czy wróciłbyś do„ Tego, który uciekł ”?”

Od ludzi o godz r / askreddit .

Jesse Millan


Tak właśnie zrobiłem…

Pobieramy się za 8 tygodni. Jestem naprawdę szczęśliwy, że ją odzyskałem.

„Wydaje się, że nic się nigdy nie zmieniło”

Właśnie wróciłem do siebie. Jest wciąż nowy, ale wydaje się, że nic się nigdy nie zmieniło, jakbyśmy właśnie rozpoczęli od miejsca, w którym zakończyliśmy. Myślę, że są ludzie, z którymi powinieneś być.

„Nie ma mowy, żebyśmy mogli być razem”

Nie. Spotkaliśmy się na odwyku i przez cały nasz związek popieprzyliśmy narkotykami / alkoholem. Skończyłem, oboje wytrzeźwieliśmy i radzimy sobie znacznie lepiej w życiu. Bardzo ją kocham, ale wiem, że nie ma sposobu, abyśmy mogli być razem bez ryzyka nawrotu choroby.

...

W mgnieniu oka. Niestety zmarł, zanim to się stało.


Nie, mam nadzieję, że nie…

Ten, który uciekł, nie jest prawdziwy. Ta osoba nie istnieje, ponieważ całkowicie wyidealizowałeś ją w swojej głowie, czyniąc z niej coś, co nie jest w rzeczywistości osiągalne.

Myślę, że gdybym miał działać zgodnie z fantazją, którą stworzyłem w swojej głowie, byłbym rozczarowany. Prawdziwa osoba nigdy nie byłaby w stanie sprostać wyobrażeniom, jakie miałem o nich w mojej głowie.


„Zajęło mi to trzy lata, zanim to rozgryzłem”

Miałem taki, który uciekł. Miałem obsesję na jej punkcie przez lata, myśląc, że spieprzyłem. Kiedy w końcu zebrałem się na odwagę, by do niej zadzwonić i zobaczyć, dokąd mnie to zaprowadzi, w ciągu kilku minut przypomniano mi, dlaczego w ogóle pozwoliłem jej uciec. Była samolubna, zdezorganizowana, niegrzeczna i całkowicie egocentryczna. Nie wspominając o pograniczu białych śmieci. Dzwonienie do niej i rozmowa z nią to najlepsza decyzja, jaką kiedykolwiek podjąłem, ponieważ uświadomiła mi, jakim błędem było rozpamiętywanie tej dziewczyny. Zajęło mi to trzy lata, zanim to rozgryzłem.

Często trzeba stracić „jedynego”, aby zdać sobie sprawę…

… Że twoja definicja „jedynego” była tym, co powstrzymywało twój związek.


Czasami myślę, jak to się mogło udać, ale…

… Wtedy przypominam sobie rzeczywistość i po prostu jej nie lubię. W żadnym wypadku nie jest złą osobą, ale niektóre z jej wypowiedzi naprawdę mnie zraniły.

Chociaż to ja chciałem utrzymać związek po zerwaniu, teraz patrzę wstecz i zdaję sobie sprawę, że po prostu jej tam nie było. Ponieważ nie było jej wszystko, żeby mi się oddać. Ma tylko kilka głęboko zakorzenionych problemów, którymi musiałaby się zająć, zanim cokolwiek rozważę. Wątpię, żeby w najbliższym czasie się nimi zajęła.

Buuuuuuuut, gdyby zadzwoniła do mnie teraz i chciała się wygłupiać, nie sądzę, żebym był na tyle silny, by odmówić.

Nie.

..Jestem teraz zupełnie inną osobą, ponieważ uciekła .. i myślę, że pod koniec dnia jestem lepszy.


Biorąc pod uwagę, że wciąż porównuję każdą nową kobietę, którą z nią spotykam…

szukanie podobieństw i podobieństw

i że jestem trochę podekscytowany, nawet gdy pierwsza litera ich imion pasuje,

Myślę, że tak, tak, zaryzykowałbym tę szansę.

Okazał się gejem, ale…

Czuję to w piersi, ilekroć wspomina się jego imię. Okazał się gejem, a ja uważam się za lesbijkę, ale z jakiegoś powodu był jedynym facetem, który naprawdę do mnie tak trafiał. Przyznał się nawet, że lubił mnie jakiś czas temu, zanim wyszedł. Kiedyś miałem gorzej. Uważam się za ponad nim, ale skoczyłbym, gdyby dana była szansa.

jeśli chcesz się ze mną umówić

„Kilka lat temu wezwała mnie niespodziewanie”

Nie. O dziwo, kilka lat temu zadzwoniła do mnie niespodziewanie. Zostawiłem wiadomość głosową. Oddzwonił do niej. W trybie głośnomówiącym. Z moją żoną. Wszyscy miło rozmawialiśmy.

Moja żona spojrzała na mnie później i powiedziała „ona chce cię z powrotem, wiesz”.

„Wiem”, powiedziałem. 'Mam cię. Nie chcę nikogo innego ”.

Otrzymano wiele pocałunków.

Miałem tylko jedną, która uciekła…

… A chłopak był fantastyczny. Ale nie chciał związku i przez cały czas był tego bardzo jasny.

Więc naturalnie spędziłem około 7 miesięcy mojego życia, próbując go nawrócić. Nie wyszło: P po długim namyśle w końcu zdałem sobie sprawę, że jeśli mężczyzna nie chce być ze mną, to w porządku. Ruszyłem dalej i rok później poznałem mojego obecnego mężczyznę. On jest wspaniały! Ani razu nie wzdrygnął się na myśl o zaangażowaniu, właściwie musiał trochę poczekać, aż przygotuję się do wprowadzenia się do niego.

Około 1,5 roku po tym, jak spotkałem mojego jedynego wspaniałego, tego, który uciekł. Wyślij mi wiadomości, mówiąc, że jest zdenerwowany, że nie mogę się doczekać, aż się przygotuje, ponieważ był teraz gotowy i właśnie zdałem sobie sprawę, że uciekłem od niego .
Powiedziałem, że to smutne, ale za późno i życzyłem mu wspaniałego życia. Nie żałuję.

„Pięć lat później wciąż jest singielką, niedługo skończy 40 lat”

[Szansa] się pojawiła, odrzuciłem ją. Prawie się spotkaliśmy, ale zaczęła spotykać się z kimś innym. Zerwali, byłem poza miastem przez miesiąc, cały miesiąc flirtowała ze mną, ale spotkała kogoś jeszcze trzy dni przed moim powrotem. Ten podstawowy wzór powtórzył się jeszcze kilka razy z wariacjami. Przez lata walczyłem, żeby się z nią uporać, iw końcu się udało. Ruszył dalej, a potem spotkał kogoś innego.

Tydzień przed moim ślubem zadzwoniła do mnie ze łzami w oczach (dogodnie właśnie z kimś zerwała) i wygłosiła obszerną rozmowę o tym, jak przepuściła ze mną tyle okazji, ale chciała spróbować jeszcze raz. Nie wiedziała, że ​​się żenię, ale powiedziałem jej, że statek płynął wieki temu, że wyjeżdżam na kilka tygodni i że ona i ja możemy się spotkać na drinka, kiedy wrócę.

Zobaczyła moje zdjęcia ślubne na Facebooku i wysłała mi tę długą, mroczną wiadomość o tym, jak ona i ja mieliśmy być, ale ma nadzieję, że i tak jestem szczęśliwy. Ona się myliła. Zawsze byłem jej drugim wyborem i jej planem awaryjnym, a ona straciła swoją szansę wieki temu. Nie mogłem być szczęśliwszy z żoną i myślę, że uniknąłem z nią kuli.

Pięć lat później wciąż jest singielką, niedługo skończy 40 lat, a jej posty na Facebooku zaczynają być trochę smutne.

„Miłość, która odchodzi, nie jest miłością”.

Mam ogromne kwalifikacje, aby odpowiedzieć na to pytanie. Po kilku latach znalazłem swoją byłą i poleciałem za granicę, aby być z nią. To szalona historia, w 100% prawdziwa i jeśli masz romantyczną, delikatną wrażliwość, możesz nie chcieć jej czytać.

Byłem więc na studiach i poznałem tę piękną dziewczynę, ale zanim ją poznałem, widziałem ją w kampusie. Miała jasnorude włosy i bladą skórę - nie sposób było jej nie zauważyć. Minęły tygodnie, zanim naprawdę ją poznałem, a potem kilka miesięcy, zanim byliśmy razem i po prostu nie mogłem uwierzyć, że ten anioł chciał mnie tak, jak ja jej. Była miła, zabawna, ładna i niesamowicie seksowna. Po prostu oszałamiająco seksowna i napalona w sposób, jaki może być tylko młoda dziewczyna.

Krótko mówiąc, po wieloletnim związku, w którym powoli dowiedziałem się, że jej rodzina jest dość popieprzona, dowiedziałem się, że jej znęcanie się było głębsze niż kiedykolwiek wiedziałem. Jej ojciec próbował ją zabić, uciekła za granicę, aby być z matką i powiedziała mi, że wróci za dwa tygodnie.

Nie mam od niej wiadomości od dwóch miesięcy. Potem przez kolejne miesiące. Wtedy nie przez rok. W sumie znalezienie jej zajęło mi dwa lata po tym, jak spadła z powierzchni ziemi i umówiliśmy się na spotkanie.

Poleciałem więc do Europy, żeby ją zobaczyć. Spotkała się ze mną na lotnisku i zarzuciła mi ramiona i pocałowała, a ja ją obejmowałem, a ona mnie obejmowała i wróciliśmy na jej miejsce i przytuliliśmy się.

I była tak samo zepsuta, jak przed wyjazdem. Widzisz, jej ojciec ją odurzał i nadużywał, a ona sama przyjmowała heroinę. To połączenie i historia jej rodziny, szkoda nie zniknęła tylko dlatego, że jej ojciec zabił się przedawkowaniem.

Była paranoiczna i nieufna, a teraz brała metadon. Myślała, że ​​przeszedłem tędy tylko dla seksu. Skończyło się na tym, że wyszedłem wcześnie, załamany i gotowy na śmierć.

Potem spotkałem inną wspaniałą dziewczynę, która (zaczynam myśleć, jak wszystkie kobiety, które mnie pociągają) też była trochę szalona. Ten dla Jezusa. Próbowała mnie nawrócić swoją cipką. Prawie zadziałało. To była cudowna pochwa. A ona znowu się wyłączyła i doprowadziła mnie do szału, a potem odeszła, a ja tęskniłem za nią, a ona wróciła, odeszła i wróciła i… pozwól, że powiem to tak:

Miłość, która odchodzi, nie jest miłością. Miłość jest zawsze z tobą. Ale to jest w tobie. Przedmiotem miłości nie jest miłość, miłość jest działaniem. Nadal kocham obie te dziewczyny, teraz kobiety. Nawet jeśli ich nienawidzę, kocham ich. Najprawdopodobniej nigdy ich więcej nie zobaczę i nie chciałbym z nimi być - ale miłość jest we mnie i mogę ją dać komu wybiorę.

„To ostatni tydzień, w którym ją zobaczę”

O tak. To ostatni tydzień, kiedy będę ją widywać, zanim odejdzie prawie 1000 mil dalej. Rozmawiałem z nią dziś rano i myślałem tylko: „Jak, do diabła, w ogóle można wyglądać tak pięknie?” Naprawdę mam nadzieję, że coś się stanie, a ona się nie rusza.

„Jeśli kiedykolwiek opuści swoją obecną dziewczynę, będę go ścigać”.

O tak. Myślę o nim… jest naprawdę niesamowity. Jeśli kiedykolwiek opuści swoją obecną dziewczynę, będę go ścigać.

Jesteśmy przyjaciółmi od siedmiu lat, on jest z nią od około trzech. Prawdopodobnie będę samotna i żałosna na ich ślubie i będę musiała ukryć swój smutek.

Tak.

Tak. Ponieważ jestem idiotą.

„To prawie zniszczyło tę fantazję”.

Trzy dni temu koleżanka z gimnazjum przesłała mi link dotyczący statusu mojej dziewczyny z 8 i 9 klasy. Straciłem z nią kontakt z powodu jej ruchu. Link był do jej kubka zastrzelonego podczas aresztowania za posiadanie metamfetaminy. To prawie zniszczyło tę fantazję.

Od użytkownika Marion_indiana

Nie zajmie to dłużej niż pół uderzenia serca.

„Ten, który uciekł, obecnie śpi obok mnie”

Krótko mówiąc: zostawiłem związek dla tego, któremu udało się uciec.

Kilka lat temu spotykałem się z dziewczyną przez kilka tygodni. Spotkaliśmy się w klubie i od razu się dogadaliśmy, ale zerwała z powodów, które w pełni rozumiałem, chociaż nie znaczyło to, że nie byłem dość wypatroszony. Związaliśmy się naprawdę szybko, a spędzanie z nią czasu było całkowicie bezproblemowe od pierwszego dnia, więc byłem dość zdenerwowany.

Kilka miesięcy później spotkałem się z kimś innym i w końcu zamieszkaliśmy razem. Jednak po pewnym czasie stało się jasne, że mogliśmy się spieszyć, ponieważ nie pasowaliśmy do siebie za dobrze i czasami było to dość trudne.

W końcu ten, któremu udało się uciec i po jakimś czasie znów byłem w kontakcie. Spędzaliśmy razem czas, tak jak kumple, ale atrakcja wciąż tam była, a im więcej czasu spędzaliśmy razem, tym bardziej byłem zdenerwowany, że nie wyszło za pierwszym razem. Wiedziałem, że ona też czuje to samo. Mogło to być połączenie romantyzmu i faktu, że moja obecna sytuacja i tak nie układała się, ale mój związek wkrótce się skończył.

To było nieco ponad rok temu. Ten, który uciekł, obecnie śpi obok mnie i delikatnie chrapie, gdy piszę to na telefonie. Poprosiłem ją o rękę kilka miesięcy temu, a ona się zgodziła.
Gdyby nie uszło jej to w pierwszej kolejności, mogłoby to nigdy się nie wydarzyć. Czasami jest to zabawny stary świat.

„Okazuje się, że jego ulubionym zespołem jest Nickelback”.

Nie. Ożenił się w zeszłym tygodniu. Okazuje się, że jego ulubionym zespołem jest Nickelback.

„Wolę znaleźć tego, któremu nie udało się uciec”.

Nie, od tamtej pory bardzo się zmieniłem i wyobrażam sobie, że ona też się zmieniła. Wolałbym znaleźć tego, któremu nie udało się uciec.

„Dla mojego byłego jestem tym, który uciekł”.

Odpowiem jako ktoś po drugiej stronie. Dla mojej byłej jestem „tą, która uciekła”.

Byliśmy sobą pierwszymi miłościami i tak dalej. Zrobiłem dla niego wszystko; gotował, czyścił, woził go po okolicy, odbierał go z pracy przez cały czas, kupował mu wszystko, od ubrań po artykuły gospodarstwa domowego, pożyczał mu tysiące dolarów na samochód, prawie codziennie seks. On z drugiej strony nie robił dla mnie gówna i przyznał się do tego później. Byliśmy razem prawie trzy lata i praktycznie zaręczeni - żartowaliśmy, jak jego mama już planuje nasz ślub, wybrał dla mnie pierścionek zaręczynowy, szczerze myślał, że się pobierzemy. Więc to na pewno nie miało żadnego sensu, kiedy rzucił mnie bez powodu. Zadzwoniłem pewnego dnia i powiedziałem, że to koniec. Ostatnio nie było żadnej walki, żadnych nagłych problemów. Po prostu kopnął mnie do krawężnika.

Okazuje się, że tak naprawdę zrywa ze mną tylko po to, by cieszyć się patrzeniem, jak się czołgam. Każdej nocy płakałem przez miesiąc i robiłem wiele rzeczy, z których nie jestem dumny z powodu depresji i złości, ale nie chciałem się czołgać z powrotem. Z drugiej strony, on cały czas wychodził, sypiał, palił trawkę (coś, co w tamtym czasie byłbym bardzo zdenerwowany, gdyby robił przy mnie - ale czasy się zmieniły). klub ze swoimi kumplami.

Jednak po około trzech miesiącach podszedł do mnie, aby spróbować mnie odzyskać. Powiedziałem nie. Był zaskoczony, ale jeszcze nie panikował. On próbował, a ja mówiłem nie. Zaczynałem zauważać desperację wkradającą się w jego działania, strach w jego głosie. Minęło kilka miesięcy później, kiedy dowiedział się, że miałem przygodę na jedną noc z jakimś facetem, a on całkowicie się załamał. Spędził ze mną trzy godziny na telefonie, na przemian krzycząc, że jestem dziwką, a płacząc, że mam być jego żoną. Ja też płakałam, bo nieważne, jak bardzo mnie zranił, wciąż mi na nim zależało i nie lubiłam go ranić. Nie jestem złośliwą ani mściwą osobą - kiedy ktoś mnie rani, bardzo rzadko chcę mu zranić. Chciałem tylko, żeby ruszył dalej, abym też czuła się dobrze.

Nawet po tym nadal chciał wrócić do siebie. Ja odmówiłem. Minął kolejny miesiąc, jeśli on rzeczywiście żebrał, jak w jego dokładnych słowach: „Błagam cię, abyś dał mi jeszcze jedną szansę”, zanim naprawdę mu przerwałem i spędziłem trzy miesiące bez kontaktowania się z nim w ogóle. Zgadnij, co chciał zrobić po tych trzech miesiącach? Wracajcie do siebie.

Od tego czasu minęły trzy lata, a jego ostatnia próba powrotu do mnie miała miejsce kilka miesięcy temu. Mam przeczucie, że to będzie ostatni, ale kto wie. Problem w tym, że on nadal nie rozumie, jak źle się stało, że zostawił mnie tylko po to, żeby patrzeć, jak się czołgam. Nadal nie rozumie, dlaczego nie chcę z nim być. Przede wszystkim nigdy nie mieliśmy idealnego związku i naprawdę nie byłem szczęśliwy, kiedy byliśmy razem, ale także wiedzieć, że wciąż nie wie, jak i dlaczego mnie skrzywdził, a także całkowicie nieświadomy głębi tego. boli, pokazuje, że między nami nigdy nie zadziała. To jest do dupy i szczerze mówiąc, chcę tylko zobaczyć, jak idzie dalej i być szczęśliwym ze wspaniałą dziewczyną. Ale ta dziewczyna nie będzie mną.