Może wiesz, że to miłość tylko wtedy, gdy jej nie ma

Może wiesz, że to miłość tylko wtedy, gdy jej nie ma

BYONELOVE


Pamiętam, jak pierwszy raz ktoś zapytał, czy kiedykolwiek naprawdę byłam zakochana.

Byliśmy skuleni w puszystych kocach pod czerwonymi lampkami bożonarodzeniowymi, mimo że był dopiero wrzesień, z naszymi nieznanymi kończynami splecionymi jak przesądne skrzyżowane palce.

Zaśmiałam się, myśląc, że musiałem go pocałować zbyt mocno i przełamać barierę rozmów z byłym kochankiem. Chodziło o to, że tsunami pojawiło się zbyt wcześnie i lekkomyślnie wypadło z jego na wpół pijanego języka, jakby unosił się tam niespokojnie od tygodni.

Przyłapałem się na tym, że wyplułem odpowiedź, zanim ostatnie słowo spłynęło z jego ust - ponieważ wskoczyło na moje, które wciąż smakowały słabo jak ktoś inny, i wykrzywiło kąciki moich ust w smutnym uśmiechu. Ale tuż przed tym, jak cisza między nami skaziła słodycz na kwaśną, zanim szczerbaty uśmiech zazdrości pojawił się, gdy zapytał:


'Ale skąd wiesz, naprawdę wiesz, że to było prawdziwe?'

Mój język, tak przyzwyczajony do ładnych słów i dowcipnych odpowiedzi, zdrętwiał.


jeśli to czytasz, kocham cię

Ponieważ prawda jest taka, jak przypuszczam w tamtym czasie, nie wiedziałem, czy to prawda.

Ale to właśnie wiem.


Wiem, jak to jest, gdy powietrze jest usuwane z płuc w pękniętym, bolesnym sercu, tupotaniu klatki piersiowej.

Wiem, jak nagle staje się świadomy mechanizmów prostego oddychania, kiedy zdajesz sobie sprawę, że rzeczy naprawdę się skończyły.

Wiem dokładnie, jak gęste staje się powietrze, z dziką prędkością, z jaką pożegnania pochłaniają tlen z przestrzeni wokół ciebie. Dobrze znam potwora uduszenia, który czai się za zamkniętymi drzwiami, z jego wielkimi jak niebo rękami chwytającymi się za gardła w chwilach samotności.

Zdaję sobie sprawę, że upadek z huśtawki tyłem jako dziecko nie jest sprawiedliwym treningiem, ponieważ piasek wydaje się cholerną chmurą w porównaniu do lądowania w słowach w kształcie brzytwy, takich jak „Żałuję, że cię nigdy nie spotkałem”.


Wiem, jak czułby się młot kowalski wbijany w moje nakolanniki z pełną siłą, kąt, pod jakim się zapinają, i uczucie, że każdy milimetr pęka ziemi, aż dotkną ziemi.

Jestem prawie pewien, że wiem, ile czasu minie, zanim zniknie desperacja, a dokładnie wiem, jak wytrzymała duma została przełknięta. Nawet gdy ścigany pięcioma strzałami i ustami nieznajomego.

Poczułem pulsujący puls w dłoniach i próbowałem wszystkich występków, aby złagodzić męczące noce pukające w moją czaszkę.

Nie jestem pewien, czy naprawdę się zakochałem, ale wiem, że biegałem boso w deszczu cztery przecznice jak żałosna, cholerna powieść Nicholasa Sparksa, próbując zatrzymać coś, czego nigdy nie przypuszczałem, aby nazwać miłość .

Wiem, że w moim radiu wciąż są utwory, które kiedyś pozwalałem rozbrzmiewać symfoniom w uszach, których nie mogę się zmusić do słuchania, nawet po tak długim czasie.
Wiem, że minęły niezliczone dni, w których jego imię nie przemknęło świadomie przez moją głowę, a mimo to wciąż jestem chętną ofiarą bezradności snów.

Wiem, że wciąż szukam jego twarzy w każdym tłumie, nawet jeśli nie zauważam, że to się dzieje, i jestem świadomy, że nigdy nie będę wiedział, czy to ulga czy rozczarowanie spowalnia trzepotanie w moim sercu, gdy zdam sobie sprawę, że to tylko kolejny nieznajomy.

Wiem, jak bardzo bolą mnie kości, kiedy odkładam słuchawkę o jego trzeciej nad ranemtęsknię za Tobąprzynętę, te, które spóźniły się o 6 miesięcy.

Wiem, że nie znając go więcej, to prawie wszystko, o czym mogę pisać.

Tak więc, prawda jest taka, że ​​nie wiem, czy naprawdę się zakochałem.

Ale wiem, że pozwoliłem, by zniszczyło mnie to, co uważałem za miłość.

Wiem, że byłem naprawdę, cały, uczciwy złamanie serca .

Może miłość nie różni się zbytnio od sposobu, w jaki rozpaczliwie chwytamy się do ostatnich dni lata, mimo że otrzymaliśmy tak wiele dni wcześniej, sposób, w jaki ostatnie godziny wydają się całować naszą skórę trochę słodsze, jak przebiegają sierpniowe ciepło w naszych żyłach o wiele bardziej wdzięcznie.

Może miłość jest podobna do tego, jak pielęgnujemy ostatnie chwile w łóżku każdego ranka, zanim budzik wyrwie nas z głębin snów, jak materac przekształca się w chmurę i jak stajemy się uczuleni na niszczącą rzeczywistość powietrza z zewnątrz.

dlaczego uciekam od miłości?

A może miłość to słowa, które mamrocze w środku naszych najciemniejszych dni, naszych najgorszych godzin. Może tak właśnie obiecujemy, że nigdy nie będziemy traktować naszego zdrowia i szczęścia za coś oczywistego, jeśli jeszcze kiedykolwiek je poczujemy.

Może to jest podstawowa wada ludzkości - nie nauczyliśmy się jeszcze rozpoznawać wartości rzeczy tuż przed nami, więc kojarzymy wartość z wagą ich braku.

Surowa rzeczywistość jest taka, że ​​zbyt często nie wiemy, jak prawdziwa jest miłość, dopóki jej nie odejdzie.

Może najprawdziwszą miarą nie jest to, jak wysoko się wspinamy, ale jak daleko spadamy.